JEROZOLIMA
- Elżbieta Szwarc
- 2 lip 2017
- 2 minut(y) czytania

Chodźmy na Stare Miasto. Targ arabski to feeria orientalnych zapachów i kolorów. Panowie sklepikarze znajdą każdy powód, aby przekonać cię, że naprawdę potrzebujesz tego pierścionka (szybko zauważyli, że właśnie na niego zerknęłaś). Jeśli nie chcesz wyjść z targu obkupiona wszelkiej maści pamiątkami, radzę Ci - patrz na wszystko „od niechcenia”, nie okazuj zainteresowania :) A więc „od niechcenia” możesz rzucić okiem na niezliczone ilości pamiątek na rzemykach, na pierścionki „jak z diamentem” oraz różnobarwne koraliki, których arabscy sprzedawcy mają zapewne na zapleczach całe wory. A wszystko to w sąsiedztwie pięknych, tkanych szali, ręcznie malowanej ceramiki, dzbanów z przyprawami, sandałów z wielbłądziej skóry…

Wychodząc poza wysokie mury Starego Miasta skierujmy się teraz w stronę Miasta Dawida. To miejsce tchnie przeszłością. Możesz tu wstąpić do sklepiku z pięknymi, tym razem dużo droższymi pamiątkami. Znajdziesz tu biżuterię odtwarzaną na wzór starodawnej, znalezionej w tej ziemi. Spójrz na te złote naszyjniki i pierścionki z monetami w kształcie dawnych szekli, wisiorki z błogosławieństwami kapłańskimi, urzekające srebrne kolczyki w kształcie harfy Dawida lub te perłowe zwane kolczykami Królowej Heleny. Biżuteria owiana tajemnicą przeszłych wieków przyciąga mnie do siebie niczym zaczarowany pierścień filmowego hobbita. Jeszcze chwila i wyszłabym ze sklepu cała obwieszona połyskującą historią Izraela :)
Wyjdźmy szybko, zanim tajemnicza moc zupełnie mną zawładnie. Tym razem przejdźmy się w kierunku sławnego hotelu King David. Jego pokoje gościły prezydentów z całego świata. Tuż obok możemy wstąpić do ekskluzywnego salonu z biżuterią z cudownymi diamentami. Od setek lat Żydzi wiodą prym w branży diamentowej. Przyczyniły się do tego różne czynniki, szczególnie te geograficzne, religijne, historyczne, czy też polityczne. Historia o tym, co dokładnie sprawiło, że dzisiaj najcenniejsze diamenty trafiają w większości pod szlif żydowskich mistrzów jubilerskich, doprawdy zasługuje na oddzielny post. Udoskonalana przez wieki sztuka szlifu tego królewskiego kamienia jest wiedzą i umiejętnością ściśle chronioną.
Wędrując ulicami Jerozolimy na pewno miniemy jeszcze wiele butików z biżuterią. Szczególnie lubię te w zachodniej części miasta z artystyczną biżuterią autorską. Izrael kocha sztukę. A ja kocham za to Izrael :) Sama Jerozolima jest już pełna inspiracji! Jej projektanci łączą współczesny design z elementami dawnych motywów podkreślając przy tym swoją tożsamość i wiarę. Ich biżuteria, oprócz funkcji dekoracyjnej, niesie również silne znaczenie symboliczne. Szczególnie widoczne jest to w tym mieście - zwanym duchowym sercem Izraela.



Comments